Zanim się obejrzałam z bloga zrobił się miesięcznik. Muszę reagować, aby nie stał się kwartalnikiem. Jakoś nie ciągnęło mnie ostatnio do komputera.
Sezon komunijny w pełni więc zrobiłam kilka karteczek - czy jest dowód rzeczowy w postaci zdjęć - no cóż tylko dwie prace się załapały... rozgrzeszam się jako neofitka w świecie blogowym.
Znajomy poprosił mnie o zrobienie dwóch kartek z okazji I Komunii Świętej dla sióstr bliźniaczek. Dla jednej z dziewczynek zleceniodawca jest chrzestnym więc kartka miała być większa ... A5.
Postanowiłam potraktować ten format jak wyzwanie, choć z początku zaniemówiłam - co bardzo rzadko mi się zdarza ;).
Powstała taka kartka:
Kwiatki były dość przestrzenne więc wyprodukowałam proste pudełko:
Dla drugiej dziewczynki przygotowałam karteczkę z tych samych papierów, po komentarzu mojego głównego konsultanta :) muszę ją nazwać torcikową (trochę przesadziłam z piankami 3d):
Bardzo dziękuję za komentarze, tym bardziej miłe, bo niespodziewane.
Śliczne!
OdpowiedzUsuńPani neofitko!!!litości!!!tworzysz takie cuda a nie raczysz nas fotkami??!!
OdpowiedzUsuńpiękne a torcikowa zachwycająca:)i pudełko...wspaniały pomysł!!!
Śliczne!!! szczególnie te kwiaty wyłaniające się :) nie przejmuj się = mi czas też tak pędzi :)
OdpowiedzUsuńP.S. będziesz na DLWC? pozdrawiam
Bardzo ladne pamiatki :)
OdpowiedzUsuń